W dniach 29-31 maja licealiści udali się na klasową wycieczkę do Wrocławia. Rozpoczęliśmy ją o godzinie 9:15 na peronie Dworca Głównego w Gliwicach. Podróż pociągiem przebiegła szybko i komfortowo (mimo że znów ktoś chciał nas podsiąść!). Po dotarciu na miejsce udaliśmy się do parku linowego. Zostaliśmy przeszkoleni przez instruktorów, jak sprawnie i bezpiecznie poruszać się po przeszkodach na trasie.
Podczas linowej wędrówki towarzyszyli nam nieproszeni goście - komary. Pozostawili nam po sobie nieprzyjemne pamiątki, ale bądź co bądź podczas pokonywania kolejnych przeszkód zapomnieliśmy o ich obecności. Największe emocje zapewnił nam zjazd tyrolką. Następnie, po tak wielkim wysiłku, udaliśmy się na upragniony obiad. Gdy wszyscy odzyskali siły, ruszyliśmy obejrzeć wrocławskie multimedialne fontanny, które znajdują się przy Hali Stulecia. Woda tryska z kilkunastu gejzerów, mgiełek, piany itp. na wysokość nawet 40 metrów. Tym sposobem tworzą się różne obrazy z towarzyszeniem muzyki i laserów. Nasze atrakcje przerwała okropna ulewa. Schroniliśmy się w Galerii Dominikańskiej. Wieczorem udaliśmy się oglądać cudowny wrocławski rynek.
Następnego dnia obejrzeliśmy Panoramę Racławicką przedstawiającą ogromne malowidło - bitwę pod Racławicami. Zwiedziliśmy też Muzeum Narodowe, w którym zgromadzone zostały dzieła sztuki z różnych epok. Odwiedziliśmy również Ogród Botaniczny znajdujący się przy Uniwersytecie Wrocławskim. Mogliśmy podziwiać piękne rośliny oraz zrobić małą sesję zdjęciową przy wodospadzie (i tu po raz kolejny zostaliśmy pokąsani przez komary).
Ostatniego dnia udaliśmy się do wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego, gdzie szczególnie naszą uwagę przykuło Afrykarium. Ostatnią atrakcją był wjazd na 49. piętro wieżowca Sky Tower. Obejrzeliśmy cały Wrocław „z góry”. Po obiedzie udaliśmy się na dworzec. O godzinie 18:00 dotarliśmy do Gliwic, tam zakończyliśmy naszą wycieczkę. Co prawda chociaż na 3-dniowy „wypad'” udała się tylko cześć klasy, to miło spędziliśmy ten czas. Dziękujemy pani Magdalenie Paw oraz naszej wychowawczyni, pani Barbarze Dusińskiej - Rubin za zorganizowanie nam tego aktywnego wypoczynku.
Julia Żyłka